***
Znowu byłam na dworzu z Martą ;). Tą górną część napisąłam po powrocie z rolek i jakoś nie opublikowałam, nie wiem czemu, no i potem drugi raz wyszłam, żeby kupić czipsy, skittelsy i draże śmietankowe no i pozapisywac w naszym tajnym notesie dane o misji. (Marta sobie nie radzi, paleczy się czipsami i kolcami i wieloma innymi rzeczami :D) macie niżej filmy o ile się tutaj ściagną.. :P. Dałam te ktore dały sie sciagnąć i się nadawały ;). Czyli mniej więcej połowa.
PS. Marta dalej czeka na oryginalne imię dla przyszłej suczki, jej psiaka :D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz