Hej wam. Wiem i przepraszam że zdjęcia miały byc wczoraj, ale wczoraj nie było zbytnio pogody do zdjeć, dzisiaj też, ale zrobiłam pare zdjeć w domu. Wiekszośc to zdjecia moich kaktusów na oknie i jest zdjecie moich rysunkow na scianie. Dzis ogółem nie działo sie nic ciekawego, oprócz tego co sie zdarzyło a raczej czego dowiedzialam sie przed chwilą.. Ale raczej nie nazwałabym tego ciekawa rzeczą.. Asia napisała mi, że chłopak z którym chodziłysmy do klasy, został pobity i jest w szpitalu.. Przed chwila troche oswoiłam sie z ta mysla, ale ciagle nie moge w to uwierzyc. Jeszcze rano w szkole był zadowolony, a tu to.. Nie moge zrozumieć i uwierzyć w to co sie stało.. Biedny. Hmm... Musze przestac o tym mysleć. Nic mnie jeszcze tak nie zmartwiło jak to.. No ale nigdy żaden z moich znajomych nie wyladował w szpitalu! I to jeszcze pobity. Idę coś narysowac, bo mnie odpręża trochę. Hmm... co by tu narysowac..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz