Hej. Jakby ktoś nie miał kalendarza to mówię że dziś halloween. Ja lubie w nim tylko to że jest pretekst żeby zaprosić kogoś na straszenie sie historiami i jedzenie słodkiego ;). Dziś rano niby pamiętałam że jest halloween ale zapomniałam i przypomniałam sobie dopiero jak wracałam z mamą z Ciapkowa jak zobaczyłam jakąś dziewczyne przebraną za czarownice chyba :P. Pewno tera sie dziwicie z jakiego znowu Ciapkowa i po co tam byłam. Byłam tam po co żeby podarować karmę kotom i psom, ale to raczej nie jest aż takie ważne żeby się o tym rozpisywać. Okazało się że moja mama boi się nie tylko dużych psów ale też na prawde małych. Może dlatego że wszystkie szczekały.. może ;P.
czwartek, 31 października 2013
środa, 23 października 2013
Jesień, plac i... muchy
Hej, przed chwila wróciłam z placu na którym byłam z Asią. Siedziałysmy na takims czyms co sie gibało w połowie.. Sobie spokojnie gadamy, podnosimy łeb, a tu muchyy. macie poniżej ich zdjęcia :D :
Walczyłysmy z nimi dzielniee, ale nawet jak machałam szalikiem (jak widac na ponizszych zdjęciach ;D) się nie udawało. Odlatywały na pół metra w góre i wracały. Dopiero jak wyszłysmy z planu to odleciały.. To były normalnie fotograficzne muchy.
Walczyłysmy z nimi dzielniee, ale nawet jak machałam szalikiem (jak widac na ponizszych zdjęciach ;D) się nie udawało. Odlatywały na pół metra w góre i wracały. Dopiero jak wyszłysmy z planu to odleciały.. To były normalnie fotograficzne muchy.
Na placu troche łaziłysmy to tu to tam i siam ;). No i są efekty:
Potem poszłyśmy na Asi schodyy. Znaczy nie do końca jej , ale na pewno troche jej. Tam była w sumie sesja fotograficzna z liśćmi, na drugim planie.
Latajace liście na pierwszym planie :D.
Latające liście 2 w wykonaniu Asi :D
Ja latam, ja latam!! :D
A na koniec macie tutaj dzieło Asi zeedytowane. Ja uważam ze jest pikne, a wy jak myślicie? Tylko szczerze ;).
czwartek, 17 października 2013
Niccc
Hej, co u was? U mnie jak zawsze, tyle ze wreszcie mieliśmy zbijaka na wfie. Nie żebym go uwielbiała, bo wole inne gry zespołowe, ale wole go od siatkówki, którą mamy prawie zawsze. Asia mnie zbiła 2 razy i jak to czyta to pewno ma radochę ;). Zbiła nie tylko mnie ale tez chyba 2 Wiktorie. Albo jedną. Nie wiem. Na normalnych lekcjach tylko naparzali sie jak zawsze kulkami z papieru, które później musili dyżurni sprzatać. Czyli miedzy innymi ja :P. Ale jutro piątek koniec tygodnia, więc tylko przeżyc te 4-5 lekcji i wolnee. No i jeszcze może do mnie ktuś przyjdzie ;). Ale na tym koncze :P. Jutro mam sprawdzian i jestem na kompie troche nielegalnie, no ale trudno. PaP.
niedziela, 13 października 2013
Poprostu musze o tym napisać...
Hej. Ostatnio Asia mi pokazała tłumaczenia starych piosenek Justina Biebera. Wiem że wiele osób go nie lubi i ja tez go nie lubie. Znaczy nie lubie go teraz wcześniej lubiłam bo poprostu odbiła mu sława do głowy. Ale do rzeczy. Jak spojrzałam na tłumaczenia to byłam w szoku. Ona w sumie też. Popaczcie:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,justin_bieber,pray.html
Wcześniej pisał takie piosenki.. Ja sie nawet na takich wychowywałam.. Bez tłumaczenia ale jednak coś. Jak przeczytałam tłumaczenie i obejrzałam teledysk to mi się aż płakać zachciało. I aż mi się nie chce wierzyć, że teraz pisze takie piosenki jak ta..:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,justin_bieber,lolly__bei_maejor_i_juicy_j_.html
Ogółem chyba wszystkie gwiazdy są jakby takie... ostrzejsze. Kiedyś były piękne piosenki, a teraz są zastępowane przez takie. Bo jak ktoś powiedział "jeśli chcesz być dostrzeżonym to musisz działać ostro" czy jakoś tak to szło. Ja sie boje co będzie za pare lat w muzyce. Może tych pare muzyków którzy piszą i spiewaja po swojemu przetrwają i będa grac dalej? Pożyjemy zobaczymy...
Jak u was tak wlasciwie? Bo u mnie za oknem jesiennie. Jest coraz zimniej, drzewa są coraz kolorowszei wszyscy mają conajmniej katar ;). Dzisiejsza niedziele była taka sobie. Tablet mi sie nad ranem rozładował i musiałam porzucić ciepły koc, łóżko i czekoladę dla zimnego krzesła przed kompem, bo oglądałam nowe i stare odcinki "Pingwinów z Magadaskaru" :). To jest dla mnie idealne połączenie: koc, cacało, czekolada i pingwiny na ekranie :D. Tylko szkoda, że ostatnio mamy coraz więcej sprawdzianow pod rząd :(. Wtorek, środa no i czwartek. No, ale jakoś przezyje ;). Najwyżej sie pojdzie na poprawę. Ale się rozpisałam.. Dobra, PaP.
http://www.tekstowo.pl/piosenka,justin_bieber,pray.html
Wcześniej pisał takie piosenki.. Ja sie nawet na takich wychowywałam.. Bez tłumaczenia ale jednak coś. Jak przeczytałam tłumaczenie i obejrzałam teledysk to mi się aż płakać zachciało. I aż mi się nie chce wierzyć, że teraz pisze takie piosenki jak ta..:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,justin_bieber,lolly__bei_maejor_i_juicy_j_.html
Ogółem chyba wszystkie gwiazdy są jakby takie... ostrzejsze. Kiedyś były piękne piosenki, a teraz są zastępowane przez takie. Bo jak ktoś powiedział "jeśli chcesz być dostrzeżonym to musisz działać ostro" czy jakoś tak to szło. Ja sie boje co będzie za pare lat w muzyce. Może tych pare muzyków którzy piszą i spiewaja po swojemu przetrwają i będa grac dalej? Pożyjemy zobaczymy...
Jak u was tak wlasciwie? Bo u mnie za oknem jesiennie. Jest coraz zimniej, drzewa są coraz kolorowszei wszyscy mają conajmniej katar ;). Dzisiejsza niedziele była taka sobie. Tablet mi sie nad ranem rozładował i musiałam porzucić ciepły koc, łóżko i czekoladę dla zimnego krzesła przed kompem, bo oglądałam nowe i stare odcinki "Pingwinów z Magadaskaru" :). To jest dla mnie idealne połączenie: koc, cacało, czekolada i pingwiny na ekranie :D. Tylko szkoda, że ostatnio mamy coraz więcej sprawdzianow pod rząd :(. Wtorek, środa no i czwartek. No, ale jakoś przezyje ;). Najwyżej sie pojdzie na poprawę. Ale się rozpisałam.. Dobra, PaP.
czwartek, 10 października 2013
Wielkie nicc
hej wam przepraszam ze nie pisałam posta przez tak długi czas ale po prostu albo nie było czasu, albo nic się nie działo. No i w sumie dalej nic się nie dzieje, mam gardło chore, dlatego się bawię taka kamerką w internecie z różnymi efektami. Niżej jest parę najlepszych ;). innych zdjęć nie ma bo tak już mówiłam jestem przeziębiona gardło, katar i kaszel więc nie mogę wychodzić z domu i robić zdjęć. Ale i tak naokoło nie ma prawie żadnych oznak jesieni :(. No bo parę kolorowych liści to przecież jeszcze nie jesień.
sobota, 5 października 2013
Noc w gimnazjum :)
Hej, jakieś 2-3 godziny temu wróciłam ze szkoły. W
iem że jest sobota ale mieliśmy noc w gimnajum i wczoraj o 18 mielismy zbiórkę przed szkołą i o 7 mieli nas odebrać rodzice. Najpierw mieliśmy mecz piłki noźnej w właściwie mecze. Pomiędzy dziewczyny z dziewczynami a chłopacy z chłopakami. Nasza klasa zdobyła 3 miejsce. Mi tam pasuje to miejsce. Potem oglądaliśmy ze 2 godziny film "Mikołajek". Jedna z Wiktorii prawie zasnęła ;P. Potem była dyskoteka. Zrobiłam prawie wszystko co zaplanowałam. Planowałam siedzenie na ławce i nie tańczenie. Czasem ktoś mnie pchał do nich żebym potańczyła dlatego prawie. Ja nie umiem i nie chce tańczyć. Szkoda ze tak mało osób to rozumie. Po upragnionym przeze mnie końcu imprezy wreszcie poszliśmy do sali po śpiwory i poszliśmy na dużą sale. Asia zajęła nam miejsca na materacach przy wejściu/wyjściu. Ale ważne że miałyśmy ;). Jakby co to kładliśmy się dopiero o 2 chyba. O 3 zasnęłam na aż 2 i pół godziny. Wcześniej myślałam że półtorej ale źle policzyłam. Współczuje paniom co nas pilnowały bo bo co 5 min ktoś wstawał bo musiał do łazienki. Więc nie udało się im dziś wyspać. A wiem o tym b obudziłam się godzine przed powstaniem z śpiworów i sprzątnięcie wszystkiego. No i słyszałam i widziałam trochę. Potem poszliśmy do sal i potem przyszli rodzice. No.. to opisałam wam całe 13 godzin ;D. Kończe, chce się przygotować na dwór mam zamiar zrobić mini obóz treningowy :P. PaP.
A dziś jeszcze zedytowałam parę zdjęć w tym moich i to jest jedno moje zdjęcie ale zedytowane. Jakoś tak chyba Asia mnie troche zaraziła.. aa no. Niedługo pojawi się nowa karta na blogu z jej zedytowymi obrazkami i zdjęciami. Ale w sensie jej zdjęciami jak wygląda. No to tyle. PaP.
A dziś jeszcze zedytowałam parę zdjęć w tym moich i to jest jedno moje zdjęcie ale zedytowane. Jakoś tak chyba Asia mnie troche zaraziła.. aa no. Niedługo pojawi się nowa karta na blogu z jej zedytowymi obrazkami i zdjęciami. Ale w sensie jej zdjęciami jak wygląda. No to tyle. PaP.
środa, 2 października 2013
Dobra decyzja :)
Hej wam. Okazało się że podjęłam dobrą decyzję chociaż na początku nie byłam do końca pewna, ale teraz już jestem :). Rany, ale ja mówię tajemniczo :P. Ale i tak wam nie powiem o co chodzi, przynajmniej na razie.. No dobrze zmieńmy temat. Dzis byłam w szkole (tak, wiem to jest rewelacja dnia) i na ostatniej lekcjii czyli biologi pani miała pytać i właściwie pytała z kostka. I nie wzięła całej klasy tylko część. No i te osoby miały wyjść z klasy żeby nie słyszeli jak odpowiada reszta. No i jedym z pierwszych była kaczka. Znaczy Rafał. Kwakał na angielskim raz to dlatego kaczka. Chyba wam o tym pisałam.. no nie ważne. No i on był potem jak dostał ocene został "gorylem" do wpuszczania na sale. Od razu wszyscy załapali że to tak jakby na sale sądową i zaczęli tak wołać. A ile śmiechu przy tym było! Hahah. Strasznie lubię tą klasę tak ogółem :P. A przy każdej ocenie były brawa :D. Jutro też mam biologię i pewno ja będę pytana. Więc na razie kończę. PaP pozdrawiam :).
A wy co byście wybrali? Miłość, sławę czy przyjaźń?
wtorek, 1 października 2013
...
Mam mieszaninę myśli w głowie.. Nie wiem czy zrobiłam dobrze czy źle.. To się wkrótce okaże..
To są moje aktualne myśli, musiałam je gdzieś napisać. Ulżyło mi trochę, już nie mam takiego natłoku i moge normalnie myśleć. Niedługo ukarze sie dłuższy post ze zdjęciami, bo mam natłok zdarzeń. PaP.
To są moje aktualne myśli, musiałam je gdzieś napisać. Ulżyło mi trochę, już nie mam takiego natłoku i moge normalnie myśleć. Niedługo ukarze sie dłuższy post ze zdjęciami, bo mam natłok zdarzeń. PaP.
Subskrybuj:
Posty (Atom)