środa, 23 października 2013

Jesień, plac i... muchy

Hej, przed chwila wróciłam z placu na którym byłam z Asią. Siedziałysmy na takims czyms co sie gibało w połowie.. Sobie spokojnie gadamy, podnosimy łeb, a tu muchyy. macie poniżej ich zdjęcia :D :



Walczyłysmy z nimi dzielniee, ale nawet jak machałam szalikiem (jak widac na ponizszych zdjęciach ;D) się nie udawało. Odlatywały na pół metra w góre i wracały. Dopiero jak wyszłysmy z planu to odleciały.. To były normalnie fotograficzne muchy.


Na placu troche łaziłysmy to tu to tam i siam ;). No i są efekty:










Potem poszłyśmy na Asi schodyy. Znaczy nie do końca jej , ale na pewno troche jej. Tam była w sumie sesja fotograficzna z liśćmi, na drugim planie.


 Latajace liście na pierwszym planie :D.




 Latające liście 2 w wykonaniu Asi :D
Ja latam, ja latam!! :D

A na koniec macie tutaj dzieło Asi zeedytowane. Ja uważam ze jest pikne, a wy jak myślicie? Tylko szczerze ;).


1 komentarz:

  1. Yeny kolorowe liście są boskie ;3 Heu heu heu mam ich w domu z tonę :x

    OdpowiedzUsuń